Robaki w mózgu i malaria: dzięki mumiom naukowcy odkryli, na jakie choroby cierpieli mieszkańcy starożytnego Egiptu
Nowe badanie mumii wykazało, że mieszkańcy starożytnego Egiptu byli zarażeni strasznymi pasożytami, które powodowały anemię, schizofrenię i inne wyniszczające choroby.
Dwie trzecie mumii badanych przez naukowców miało robaki, 22% miało malarię, a 40% schistosomatozę. Nawet Tutanchamon był zarażony dwoma różnymi szczepami malarii, chociaż jest prawdopodobne, że zmarł w wyniku upadku z rydwanu, pisze IFLScience.
Czytaj także: Najstarsze ślady bytności człowieka w Europie znalezione na Zakarpaciu (zdjęcie)
Inne pasożyty znalezione w mumiach obejmują toksoplazmę, która może prowadzić do schizofrenii, oraz leiszmaniozę trzewną, która jest śmiertelna w 95% przypadków, jeśli nie jest leczona.
Naukowcy uważają, że rzeka Nil była źródłem wielu z tych pasożytów, ponieważ była idealną pożywką dla wektorów komarów i innych szkodliwych patogenów.
Pomimo przerażających pasożytów, starożytne egipskie mumie wykazują bardzo niską liczbę glisty, która była powszechna na Bliskim Wschodzie i w basenie Morza Śródziemnego. Może to wynikać z faktu, że nie musieli oni nawozić swoich upraw ludzkimi odchodami.
Dla przypomnienia, w Anglii znaleziono niezwykle rzadki pierścień z XVII wieku.
Jeśli chcesz otrzymywać najnowsze informacje o wojnie i wydarzeniach na Ukrainie, zasubskrybuj nasz kanał Telegram!